Zagrały nuty piszczałek, a wytrwali wojownicy zaczęli ryczeć jak lwy i włóczyć się po polach.
(Kogo) strzelali strzałami, łamali zbroje i wysyłali ich na drugą stronę,
Wyjmowano drzewce z kołczanów i wężowe strzały uderzały niczym posłańcy śmierci.343.
Nieustraszenie dzierżą miecze,
Wojownicy nieustraszenie strzelają strzałami i rzucają sobie wyzwanie.
(Wojownicy) strzelają białymi strzałami w kamień
Wyrzucają szyby i kamienie, piją w przekładniach truciznę oburzenia.344.
Wojownicy Randhira walczą na wojnie,
Zwycięscy wojownicy walczyli ze sobą w bitwie i walczą zaciekle.
Bogowie i demony obserwują wojnę,
Zarówno bogowie, jak i demony obserwują bitwę i wznoszą dźwięk zwycięstwa.345.
Stada wielkich sępów przemawiają na niebie.
Gany i duże sępy wędrują po niebie, a wampiry wrzeszczą gwałtownie.
Oprócz iluzji po ziemi krążą także duchy.
Duchy śmieją się nieustraszenie, a zarówno brat Ram, jak i Lakszman patrzą na ciągłą walkę.346.
(Rama Chandra) zabił Chara i Dukhana (na śmierć w rzece) i dał Rohara.
Ram spowodował, że zarówno Khar, jak i Dushan spłynęli w strumieniu śmierci po ich zabiciu. Zwycięstwo zostało gorąco przyjęte ze wszystkich czterech stron.
Bogowie obsypali kwiatami.
Bogowie obsypali kwiatami i cieszyli się widokiem zwycięskich wojowników Ram i Lakszmana.347.
Koniec historii zabójstwa KHARA i DUSHMANA w Ramvatar w BACHITTAR NATAK.
Teraz zaczyna się opis porwania Sity:
MANOHAR STANZA
Słysząc o zabiciu Chara i Duszana, podły Rawan udał się do domu Maricha.
Trzymał broń we wszystkich swoich dwudziestu rękach i wściekle zakrywał kaganiec dziesięciu głowom.
Powiedział: „Ci, którzy odrąbali nos Surapankhi, ich takie zachowanie sprawiło mi ból
���Ukradnę ich żonę w przebraniu jogina z lasu w twoim towarzystwie.���348.
Przemówienie Maricha:
MANOHAR STANZA
���O mój Panie! Byłeś bardzo miły, że przyszedłeś do mnie.
���Moje zapasy się przepełniają, gdy przybędziesz, o mój Panie!
���Ale z założonymi rękoma proszę i uprzejmie nie mam nic przeciwko,
���Oto moja prośba, aby Ram był w rzeczywistości inkarnacją, nie uważaj go za człowieka takiego jak ty.���349.
Słysząc te słowa, Ravana przepełnił gniew, jego kończyny zaczęły płonąć, twarz zaczerwieniła się, a oczy rozszerzyły się ze złości.
Powiedział: „O głupcze! co mówisz przede mną i uważasz tych dwóch ludzi za inkarnacje
���Matka odezwała się tylko raz, a ojciec z oburzeniem wysłał je do lasu
���Obydwaj poniżeni i bezradni, jakże będą mogli ze mną walczyć.350.
���O głupcze! gdybym nie przyszedł prosić Cię, abyś tam poszła, wyrwałabym i wyrzuciła Twoje zmierzwione włosy,
���I ze szczytu tej złotej cytadeli wrzuciłbym cię do morza i utonął.���
Słysząc ten świat i tęskniąc w myślach i w gniewie, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, Marich opuścił to miejsce
Czuł, że śmierć i upadek podłego Rawana są pewne z rąk Ram.351.
Przemienił się w złotego jelenia i dotarł do siedziby Rama.
Po drugiej stronie Rawana przebrał się za jogina i poszedł porwać Sitę. Wydawało się, że prowadzi go tam śmierć.
Widząc piękno złotego jelenia, Sita podeszła do Ram i powiedziała:
���O królu Oudh i niszczycielu demonów! Idź i przyprowadź mi tego jelenia.���352.
Mowa Ramu:
���O Sita! nikt nie słyszał o złotym jeleniu i nawet Pan go nie stworzył
���To z pewnością jest oszustwo jakiegoś demona, który spowodował w tobie to oszustwo.���
Widząc cierpienie Sity, Ram nie mógł odłożyć na bok jej życzenia