Jeden Oankar, pierwotna energia, urzeczywistniona dzięki łasce boskiego nauczyciela
Rozpraszając swoją jedyną wibrację (vak, dźwięk), Oaiikar zamanifestował się w formach (całego stworzenia).
Oddzielając ziemię od nieba, Oankar podtrzymał niebo bez wsparcia na jakimkolwiek filarze.
Umieścił ziemię w wodzie i wodę w ziemi.
Ogień włożono w drewno i pomimo ognia powstały drzewa obciążone pięknymi owocami.
Powietrze, woda i ogień są sobie wrogami, ale On sprawił, że spotkały się w harmonii (i stworzył świat).
Stworzył Brahmę, Wisznu i Mahesa, którzy pielęgnują cechy działania (radżas), utrzymania (sattv) i rozkładu (tamas).
Dokonawszy cudownych czynów, ten Pan stworzył cudowne stworzenie.
Śiwa i Śakti, czyli najwyższy element w postaci świadomości i prakrti, materia zawierająca w sobie dynamiczną moc, zostały połączone, aby stworzyć świat, a słońce i księżyc stały się jego lampami.
Świecące w nocy gwiazdy nadają wygląd lamp zapalonych w każdym domu.
W ciągu dnia, wraz ze wschodem jednego wielkiego słońca, gwiazdy w postaci lamp chowają się.
Jego jedna wibracja (vak) zawiera miliony rzek (życia), a Jego niezrównanej wielkości nie da się zmierzyć.
Łaskawy Pan, który podtrzymuje, również zamanifestował Swoją formę jako Oankar.
Jego dynamika jest ukryta, niedostępna, a Jego historia niewypowiedziana.
Podstawą mówienia o Panu są po prostu pogłoski (a nie doświadczenia z pierwszej ręki).
Cztery kopalnie życia, cztery przemówienia i cztery epoki, Pan stworzył wodę, ziemię, drzewa i góry.
Jeden Pan stworzył trzy światy, czternaście sfer i wiele wszechświatów.
Dla Niego gra się na instrumentach muzycznych we wszystkich dziesięciu kierunkach, siedmiu kontynentach i dziewięciu częściach wszechświata.
Z każdego źródła powstało dwadzieścia jeden laków stworzeń.
Zatem w każdym gatunku istnieją niezliczone stworzenia.
Niezrównane formy i barwy pojawiają się wówczas w różnorodnych falach (życia).
Ciała powstałe z połączenia powietrza i wody mają po dziewięć drzwi każde.
Ozdobą (kreacja) są kolory czarny, biały, czerwony, niebieski, żółty i zielony.
Powstały cudowne smaki przedmiotów jadalnych i niejadalnych, które można poznać poprzez język.
Te smaki są słodkie, gorzkie, kwaśne, słone i mdłe.
Mieszając wiele zapachów, stworzono kamforę, sandał i szafran.
Inne, takie jak piżmo, piżmo, betel, kwiaty, kadzidło, kamfora itp. również są uważane za podobne.
Wiele jest muzycznych taktów, wibracji i dialogów, a poprzez czternaście umiejętności rozbrzmiewa nieuderzona melodia.
Jest tam mnóstwo rzek, po których pływają miliony statków.
Na ziemi powstały różnorodne formy produktów rolnych, leków, odzieży i żywności.
Na ziemi powstały różnorodne formy produktów rolnych, leków, odzieży i żywności.
Istnieją tam cieniste drzewa, kwiaty, owoce, gałęzie, liście i korzenie.
W górach znajduje się osiem metali, rubiny, klejnoty, kamień filozoficzny i rtęć.
Spośród osiemdziesięciu czterech gatunków życia duże rodziny spotykają się tylko po to, aby się rozstać, tj. rodzą się i umierają.
W cyklu transmigracji stada stworzeń w tym świecie - oceanie przychodzą i odchodzą tysiącami.
Można się przedostać jedynie poprzez ludzkie ciało.
Chociaż ludzkie narodziny są rzadkim darem, jednak to ciało z gliny jest chwilowe.
To hermetyczne ciało, wykonane z komórki jajowej i nasienia, ma dziewięć drzwi.
Aby Pan zbawił to ciało nawet w ogniu piekielnym łona matki.
W czasie ciąży stworzenie wisi do góry nogami w łonie matki i nieustannie medytuje.
Po dziesięciu miesiącach ftv rodzi się i dzięki tej medytacji zostaje wyzwolony z tej sadzawki ognia.
Od chwili narodzin jest pochłonięty mają i teraz nie widzi Pana-opiekuna.
W ten sposób podróżujący handlarz Jiv zostaje oddzielony od Pana, wielkiego bankiera.
Utraciwszy klejnot (w postaci imienia Pana), stworzenie (w chwili swoich narodzin) lamentuje i płacze w całkowitej ciemności maji i zauroczenia.
Płacze z powodu własnego cierpienia, ale cała rodzina śpiewa wesoło.
Serce wszystkich jest pełne szczęścia, a dookoła słychać muzyczny dźwięk bębnów.
Śpiewając pieśni szczęścia, rodziny matczyne i ojcowskie błogosławią ukochane dziecko.
Z małej kropli wzrosła i teraz ta kropla wygląda jak góra.
Dorastając, z dumą zapomniał o prawdzie, zadowoleniu, współczuciu, dharmie i wyższych wartościach.
Zaczął żyć wśród pragnień, gniewu, sprzeciwów, chciwości, zauroczenia, zdrady i dumy,
w ten sposób biedak zaplątał się w wielką sieć maji.
Dżiw, choć wcielona świadomość, jest tak bardzo nieświadomy (swojego celu w życiu), jak gdyby był ślepy, choć miał oczy;
Nie rozróżnia przyjaciela od wroga; i według niego natura matki i czarownicy jest identyczna.
Jest głuchy pomimo uszu i nie odróżnia chwały od hańby, miłości od zdrady.
Jest głupi pomimo języka i pije truciznę zmieszaną z mlekiem.
Uważając truciznę i nektar za identyczne, pije je
A ze względu na swoją niewiedzę na temat życia i śmierci, nadziei i pragnień, nigdzie nie znajduje schronienia.
Swoje pragnienia kieruje w stronę węża i ognia, a uchwycenie ich nie odróżnia dołu od kopca.
Choć dziecko (mężczyzna) ma stopy, jest kaleką i nie może stanąć na nogach.
Nosząc girlandę nadziei i pragnień, tańczy w ramionach innych.
Nie zna techniki ani przedsiębiorczości, a będąc nieostrożnym wobec ciała, nie utrzymuje formy i zdrowia.
Nie mając kontroli nad narządami wydalniczymi, czyli oddawaniem moczu i defekacją, płacze z powodu chorób i cierpienia.
Nie przyjmuje pierwszego pokarmu (imienia Pańskiego) z radością i uparcie łapie węże (w postaci namiętności i pragnień).
Nigdy nie zastanawiając się nad zaletami i wadami i nie okazując życzliwości, zawsze patrzy na złe skłonności.
Dla takiej (głupiej) osoby broń i zbroja są identyczne.
Spotkanie i połączenie się matki z ojcem sprawia, że matka staje się brzemienna, a ta, która nabiera nadziei, utrzymuje dziecko w swoim łonie.
Bez żadnych zahamowań lubi to, co jadalne i niejadalne, i porusza się ostrożnie, miarowymi krokami po ziemi.
Rodzi swego ukochanego syna, po dziesięciu miesiącach noszenia go w łonie w bólu.
Po porodzie matka karmi dziecko i sama zachowuje umiar w jedzeniu i piciu.
Podając zwyczajowo pierwszy pokarm i mleko, patrzy na niego z głęboką miłością.
Myśli o jego jedzeniu, ubraniu, tonsurze, zaręczynach, edukacji itp.
Rzucając mu na głowę garść monet i zapewniając mu odpowiednią kąpiel, wysyła go do eksperta w celu uzyskania edukacji.
W ten sposób spłaca dług (macierzyństwa).
Rodzice cieszą się, że ceremonia zaręczyn ich syna została uroczysta.
Matka jest uszczęśliwiona i śpiewa pieśni szczęścia.
Śpiewając pieśni pochwalne dla pana młodego i modląc się o pomyślność dla pary, jest bardzo szczęśliwa, że jej syn się ożenił.
Dla dobra i harmonii panny młodej i pana młodego matka składa śluby ofiar (przed bóstwami).
Teraz panna młoda zaczyna źle doradzać synowi, namawiając go do oddzielenia się od rodziców, przez co teściowa popada w smutek.
Zapominając o dobrodziejstwach (matki), syn staje się nielojalny i kłóci się z rodzicami.
Rzadko zdarza się, aby jakikolwiek posłuszny syn, taki jak Sravan z mitologii, był najbardziej posłuszny swoim niewidomym rodzicom.
Żona czarodziejka swoimi wdziękami sprawiła, że mąż ją zafascynował.
Zapomniał o rodzicach, którzy go urodzili i wydali za mąż.
Po złożeniu ślubów ofiarnych i rozważeniu wielu dobrych i złych wróżb oraz pomyślnych kombinacji, jego małżeństwo zostało przez nich zaaranżowane.
Widząc spotkania syna i synowej, rodzice byli niezmiernie szczęśliwi.
Następnie panna młoda zaczęła stale doradzać mężowi, aby opuścił rodziców, podżegając, że byli tyranami.
Zapominając o dobrodziejstwach rodziców, syn wraz z żoną zostali od nich oddzieleni.
Obecnie świat stał się rażąco niemoralny.
Wyrzekając się rodziców, słuchacz Wed nie jest w stanie zrozumieć ich tajemnicy.
Odrzucając rodziców, medytacja w lesie przypomina wędrówkę po opuszczonych miejscach.
Służba i oddawanie czci bogom i boginiom jest bezużyteczne, jeśli ktoś wyrzekł się swoich rodziców.
Bez służby rodzicom kąpiel w sześćdziesięciu ośmiu ośrodkach pielgrzymkowych byłaby niczym innym jak wirowaniem w wirze wodnym.
Osoba, która opuściła rodziców, prowadzi działalność charytatywną, jest skorumpowana i pozbawiona wiedzy.
Kto odrzuca rodziców, podejmuje posty, wędruje dalej w cyklu narodzin i śmierci.
Ten człowiek (w rzeczywistości) nie zrozumiał istoty Guru i Boga.
W przyrodzie widzi się tego stwórcę, lecz dusza o nim zapomniała.
Obdarzając każdego ciałem, witalnym powietrzem, ciałem i oddechem, stworzył każdego i wszystkich.
Jako dary On dał oczy, usta, nos, uszy, ręce i stopy.
Człowiek widzi formę i kolor oczami, a ustami i uszami odpowiednio mówi i słucha Słowa.
Wąchając nosem i pracując rękami, powoli zsuwa się na nogi.
Starannie pielęgnuje włosy, zęby, paznokcie, trichomy, oddech i pożywienie. Jiv, ulegasz kontroli smaku i chciwości, zawsze pamiętaj o światowych mistrzach.
Pamiętajcie, że Pan także jest tylko setną częścią tego.
Wsyp sól pobożności do mąki życia i nadaj jej smaku.
Nikt nie zna miejsca, w którym w ciele przebywa sen i głód.
Niech ktoś powie, gdzie w ciele mieszka śmiech, płacz, śpiew, kichanie, odbijanie i kaszel.
Skąd bezczynność, ziewanie, czkawka, swędzenie, gapienie się, wzdychanie, pstrykanie i klaskanie?
Nadzieja, pragnienie, szczęście, smutek, wyrzeczenie, przyjemność, cierpienie, przyjemność itp. to emocje niezniszczalne.
W godzinach czuwania pojawiają się miliony myśli i zmartwień
To samo zakorzenia się głęboko w umyśle, gdy ktoś śpi i śni.
Na jakąkolwiek sławę i niesławę zdobył człowiek w stanie świadomości, mamrocze on także przez sen.
Człowiek sterowany pragnieniami, trwa w dalszym ciągu intensywnie tęskniąc i tęskniąc.
Osoby przebywające w towarzystwie sadhu i złych ludzi postępują odpowiednio zgodnie z mądrością Guru, gurmatu i złej woli.
Człowiek działa zgodnie z trzema stanami życia (dzieciństwo, młodość, starość), podlegając safijog – spotkaniu i vijog – separacji.
Tysiące złych nawyków nie zostaje zapomnianych, ale stworzenie RV czuje się szczęśliwe, zapominając o Panu.
Lubi przebywać z cudzą kobietą, cudzym bogactwem i cudzymi oszczerstwami.
Wyrzekł się wspominania imienia Pana, jałmużny i ablucji i nie chodzi do świętego zgromadzenia, aby słuchać dyskursów i kirtanu, pochwał Pana.
Jest jak ten pies, który choć zajmuje wysokie stanowisko, biegnie lizać młyny.
Zły człowiek nigdy nie docenia wartości życia.
Jedna roślinność we wszechświecie utrzymuje korzenie, liście, kwiaty i owoce.
Ten sam ogień rezyduje w różnorodnych obiektach.
Zapach jest ten sam, który pozostaje w materiałach o różnych barwach i formach.
Ogień wydobywa się z bambusów i spala całą roślinność, zamieniając ją w popiół.
Krowom o różnych kolorach nadawane są różne nazwy. Mleczarz pasie je wszystkie, lecz każda krowa słysząca jego imię rusza w stronę wołającego.
Kolor mleka każdej krowy jest taki sam (biały).
W ghee i jedwabiu nie widać wad, tzn. nie należy chodzić na zajęcia kast i odmian; należy identyfikować jedynie prawdziwe człowieczeństwo.
0 człowieku, pamiętaj artystę tej artystycznej twórczości!
Ziemia mieszka w wodzie, a zapach w kwiatach.
Zdegradowane nasiona sezamu zmieszane z esencją kwiatów zostają uświęcone jako pachnący zapach.
Ślepy umysł, nawet po spojrzeniu fizycznymi oczami, zachowuje się jak istota żyjąca w ciemności, tj. człowiek jest duchowo ślepy, chociaż patrzy fizycznie.
Przez wszystkie sześć pór roku i dwanaście miesięcy świeci to samo słońce, ale sowa go nie widzi.
Pamięć i medytacja pielęgnują potomstwo floricana i żółwia, a Pan zapewnia utrzymanie także robakom z kamieni.
Nawet wtedy stworzenie (człowiek) nie pamięta Stwórcy.
W świetle dziennym nic nie jest widoczne dla nietoperza i sowy.
Widzą tylko w ciemną noc. Milczą, ale kiedy mówią, ich dźwięk jest zły.
Manmukhowie również pozostają ślepi dzień i noc, a będąc pozbawieni przytomności, nadal działają w żarnie niezgody.
Wychwytują wady i pomijają zalety; odrzucają diament i przygotowują sznur kamieni.
Ci niewidomi nazywani są sujOns, uczonymi i inteligentnymi. Upojeni dumą ze swego bogactwa, lamentują i płaczą.
Pochłonięci pożądaniem, złością i antagonizmem myją cztery rogi swojego poplamionego prześcieradła.
Nigdy nie zostają wyzwoleni od dźwigania ciężaru swoich kamiennych grzechów.
Roślina akk rośnie na terenach piaszczystych i podczas deszczu spada na twarz.
Po zerwaniu liścia wypływa z niego mleko, ale po wypiciu okazuje się trucizną.
Strąk to bezużyteczny owoc akk, lubiany tylko przez koniki polne.
Trucizna zostaje rozcieńczona mlekiem akk i (czasami) osoba ukąszona przez sanke zostaje wyleczona z jej trucizny.
Kiedy koza pasie się tym samym akk, daje zdatne do picia mleko przypominające nektar.
Mleko podane wężowi jest przez niego natychmiast wyrzucane w postaci trucizny.
Zły człowiek odpłaca złem za wyświadczone mu dobro.
Rzeźnik zabija kozę, a jej mięso soli się i nawlecze na szpikulec.
Koza ze śmiechem mówi podczas zabijania, że doszłam do tego stanu tylko przez wypasanie liści rośliny akk.
Ale jaki będzie los tych, którzy podrzynają gardło nożem, jedząc mięso (zwierząt).
Wypaczony smak języka jest szkodliwy dla zębów i uszkadza usta.
Osoba ciesząca się cudzym bogactwem, ciałem i oszczerstwami staje się trującą amfisbeną.
Wąż ten jest kontrolowany przez mantrę Guru, ale manmukh pozbawiony Guru nigdy nie słucha chwały takiej mantry.
Idąc naprzód, nigdy nie dostrzega przed sobą przepaści.
Sama niegodziwa dziewczyna nie przychodzi do domu teścia, ale uczy innych, jak się należy zachowywać w domu teścia.
Lampa może oświetlić dom, ale nie może rozproszyć ciemności pod sobą.
Człowiek idący z lampą w ręku potyka się, ponieważ został oślepiony jej płomieniem.
Ten, który próbuje zobaczyć odbicie swojej bransoletki w avaście;
Lusterko noszone na kciuku tej samej ręki ledwo jest w stanie je dostrzec lub pokazać innym.
Gdyby więc w jednej ręce trzymał lustro, a w drugiej lampę, nawet wtedy wpadłby do dołu.
Dwumyślność jest złą stawką, która ostatecznie powoduje porażkę.
Uparty niepływający utonąłby i umarł nawet w zbiorniku z nektarem.
Dotknąwszy kamienia filozoficznego inny kamień nie przemienia się w złoto i nie można go wyrzeźbić w ozdobę.
Wąż nie wydziela swojej trucizny, chociaż może pozostać spleciony z drzewem sandałowym przez wszystkie osiem straży (dzień i noc).
Pomimo życia w morzu, muszla pozostaje pusta i pusta i gorzko płacze (kiedy jest dmuchana).
Sowa niczego nie widzi, podczas gdy nic nie jest ukryte w słońcu.
Manmukh, osoba zorientowana na umysł, jest bardzo niewdzięczna i zawsze lubi cieszyć się poczuciem odmienności.
Nigdy nie pielęgnuje w swoim sercu Pana Stwórcy.
Ciężarna matka czuje, że urodzi się jej godny pocieszenia syn.
Lepsza jest córka niż niegodny syn, ona przynajmniej założyłaby dom komuś innemu i nie wróciłaby (aby przysporzyć kłopotów matce).
Od niegodziwej córki lepsza jest wąż, która zjada swoje potomstwo zaraz po urodzeniu (aby nie było więcej węży, które mogłyby wyrządzić innym krzywdę).
Od wężowej kobiety lepsza jest wiedźma, która czuje się syta po zjedzeniu zdradzieckiego syna.
Nawet wąż, kąsający braminów i krowy, słuchając mantry Guru, spokojnie siedział w koszu.
Ale żaden nie jest porównywalny (w niegodziwości) z człowiekiem Bez Guru w całym wszechświecie stworzonym przez Stwórcę.
Nigdy nie przychodzi do schronienia swoich rodziców lub Guru.
Ten, kto nie przychodzi pod schronienie Pana Boga, jest nieporównywalny nawet z milionami osób bez Guru.
Nawet ludzie Bez Guru wstydzą się widoku człowieka, który źle mówi o swoim Guru.
Lepiej stawić czoła lwowi, niż spotkać tego renegata.
Radzenie sobie z osobą, która odwraca się od prawdziwego Guru, oznacza sprowadzenie katastrofy.
Zabicie takiej osoby jest czynem sprawiedliwym. Jeśli nie da się tego zrobić, należy się oddalić.
Niewdzięczny człowiek zdradza swojego pana i podstępnie zabija braminów i krowy.
Taki renegat nie jest. równy wartości jednemu trichomowi.
Po wielu wiekach przychodzi kolej na przyjęcie ludzkiego ciała.
Urodzić się w rodzinie ludzi prawdomównych i inteligentnych jest rzadkim dobrodziejstwem.
Niemal rzadko zdarza się być zdrowym i mieć dobroczynnych i szczęśliwych rodziców, którzy potrafią zatroszczyć się o dobro dziecka.
Rzadkie jest także święte zgromadzenie i pełne miłości oddanie, owoc przyjemności gurrnukhów.
Ale Jiv, złapany w sieć pięciu złych skłonności, ponosi ciężką karę Yamy, boga śmierci.
Stan jiv staje się taki sam jak zająca złapanego w tłumie. Kiedy kość jest w czyimś ręku, cała gra wywraca się do góry nogami.
Buzdygan Yamy spada na głowę dżiwa, który gra w dualności.
Taka istota uwikłana w cykl transmigracji dalej cierpi hańbę w oceanie świata.
Jak hazardzista przegrywa i marnuje swoje cenne życie.
Ten świat jest grą w podłużne kości, a stworzenia wciąż wędrują do i z oceanu świata.
Gurmukhowie przyłączają się do stowarzyszenia świętych mężów i stamtąd prowadzi ich doskonały Guru (Bóg).
Ten, kto poświęca się Guru, staje się akceptowalny, a Guru rozprasza jego pięć złych skłonności.
Gurmukh pozostaje w stanie duchowego spokoju i nigdy o nikim nie myśli źle.
Dostrajając świadomość do Słowa, gurmukhi czujnie i pewnie kroczą ścieżką Guru.
Ci Sikhowie, drodzy Panu Guru, zachowują się zgodnie z moralnością, pismami religijnymi i mądrością Guru.
Za pomocą Guru stabilizują się w sobie.
Bambus nie pachnie, ale dzięki umyciu stóp Guma staje się to również możliwe.
Szkło nie staje się złotem, ale pod wpływem kamienia filozoficznego w postaci Guru, szkło również przemienia się w złoto.
Drzewo jedwabno-bawełniane ma być bezowocne, ale i ono (dzięki łasce Guru) staje się owocne i daje najróżniejsze owoce.
Jednakże manmukhowie, podobnie jak wrony, nigdy nie zmieniają koloru z białego na czarny, nawet jeśli ich czarne włosy stają się białe, tzn. nigdy nie opuszczają swojej natury nawet w starszym wieku.
Ale (dzięki łasce Gumy) wrona zmienia się w łabędzia i zbiera bezcenne perły do zjedzenia.
Święta kongregacja przemieniająca zwierzęta i duchy w bogów, sprawia, że uświadamiają sobie słowa Guru.
Ci niegodziwcy, którzy są pogrążeni w poczuciu dwoistości, nie poznali chwały Guru.
Jeśli przywódca jest ślepy, jego towarzysze na pewno zostaną okradzieni z dobytku.
Nie ma i nie będzie takiej niewdzięcznej osoby jak ja.
Nie ma tam nikogo, kto by żył na złych środkach i był tak niegodziwym człowiekiem jak ja.
Nie ma takiego oszczercy jak ja, dźwigającego na głowie ciężki kamień oszczerstw Guru.
Nikt nie jest tak dzikim apostatą jak ja, odwracającym się od Guru.
Nikt inny nie jest tak złym człowiekiem jak ja, który nie żywi wrogości wobec osób nie mających wrogości.
Żadna zdradziecka osoba nie dorównuje mi, której trans jest jak żuraw łowiący ryby na jedzenie.
Moje ciało, nieświadome imienia Pańskiego, zjada to, co niejadalne, a warstwa kamiennych grzechów, która na nim leży, nie może zostać usunięta.
Żaden drań nie jest taki jak ja, kto odrzuca mądrość Guru i jest głęboko przywiązany do niegodziwości.
Chociaż nazywam się uczniem, nigdy nie zastanawiałem się nad Słowem (Guru).
Widząc twarz apostaty takiego jak ja, apostaci stają się bardziej zakorzenionymi apostatami.
Najgorsze grzechy stały się moimi ukochanymi ideałami.
Uważając ich za odstępców, szydziłem z nich (choć jestem od nich gorszy).
Historii moich grzechów nie mogą spisać nawet uczeni w Piśmie Yamy, ponieważ zapis moich grzechów wypełniłby siedem mórz.
Moje historie byłyby dalej mnożone w sznurki, z których każda była podwójnie haniebna od drugiej.
Tak często naśladowałem innych, że wszyscy bufony wstydzą się przede mną.
W całym stworzeniu nikt nie jest gorszy ode mnie.
Widząc psa z domu Lailda, Majana była oczarowana.
Upadł do nóg psa widząc, że ludzie ryczeli ze śmiechu.
Z (muzułmańskich) bardów jeden bard został uczniem Bai (Nanaka).
Towarzysze nazywali go psim bardem, nawet wśród psów skromnym.
Sikhowie Guru, którzy byli zalotnikami Słowa (Brhm), upodobali sobie tego tak zwanego psa nad psami.
Gryzienie i lizanie to natura psów, ale nie ma w nich zauroczenia, zdrady ani przekleństwa.
Gurmukhowie są ofiarami dla świętego zgromadzenia, ponieważ jest ono życzliwe nawet dla złych i niegodziwych osób.
Zbór Święty znany jest ze swojej reputacji podnoszącego na duchu upadłych.